niedziela, 3 maja 2015

Wiosenne doniczki shabby chic



W kwietniu zabrałam się za przesadzanie wszystkich kwiatów i pomyślałam, że przydałyby się im nowe doniczki. W sklepach nie znalazłam nic, co wpadłoby mi w oko i było w przystępnej cenie. Chciałam już kupić nowe, terakotowe, takie 'surowe' i sama je pomalować, jednak stwierdziłam, że może spróbuję wykorzystać te, które już mam. One były już wcześniej malowane, więc pomyślałam, że pójdzie mi szybciej. Dwie ostatnie doniczki były pomalowane dobrą farbą do ceramiki ale na kolory - bordowy i ciemny fiolet, które nawet nie pasowały do wnętrza, ale jako baza do dalszej pracy z nimi - jak najbardziej.
Najwięcej zabawy miałam z pierwszą doniczką, która była pokryta białą farbą, miejscami pociągnięta złotą i choć nie wyglądała może tak źle, to farba, jaką kiedyś użyłam, była nieodpowiednia, akrylowa ale taka do malowania obrazów i po pewnym czasie zaczęły się pod nią tworzyć pęcherze powietrza. Myślałam, że dzięki temu łatwo ją usunę ale poza miejscami, gdzie farba odstawała - trzymała się mocno. Tarłam ją papierem ściernym na sucho i mokro, namaczałam w ciepłej wodzie i drapałam metalowym zmywakiem, takim 'druciakiem' z wełny stalowej. Długo to trwało ale się nie poddałam aż usunęłam całą farbę. :)








Po wysuszeniu pomalowałam ją jak pozostałe dwie. Do ozdobienia po obu stronach użyłam motywów z papierowych serwetek. Brzeg wykończyłam koronką, którą odprułam od halki i zabarwiłam. Całość zabezpieczyłam kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Rośliny są  już w nich posadzone, rosną i dobrze się czują w tych recycling"owych doniczkach.

eVena


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...