niedziela, 24 listopada 2013

Jesienny bukiet czyli "róże" z liści klonu.



Spacerując w parku nad Wisłą, przy Katedrze, zebrałam sporo różnobarwnych liści klonu. Postanowiłam w końcu zrobić z nich bukiet. Od kilku sezonów już się czaiłam, aż zwykle było już 'po liściach' i... nie zdążałam. ;) W końcu się za to zabrałam.


Najpierw podzieliłam liście według rozmiarów i kolorów.



Dobrze gdy liście są w różnych kolorach, wtedy "róże" wyglądają ciekawiej. Ja zaczęłam od żółtych, rdzawych i bordowych a część zielonych zostawiłam na koniec do owinięcia bukietu.
Zaczęłam od najmniejszych listków, które należy złożyć na pół i składając brzegi do środka - zwijać w "rulonik", stopniowo dokładając kolejne "płatki" z coraz większych liści.

Chciałam pokazać krok po kroku jak się to robi, ale niestety brak fotografa, albo trzeciej ręki, mi to uniemożliwił, więc pokazuję od razu gotowe "róże". W sieci można znaleźć takie tutoriale, więc możecie zobaczyć to dokładniej na zdjęciach lub filmach.

Gdy już miałam całą "różę" owinęłam ogonki liści nitką, a końcówkę okleiłam papierową taśmą malarską.



Z tej ilości liści wyszło mi 7 'kwiatów'. Myślałam, że będzie więcej, ale jak się okazuje - potrzeba sporo liści, żeby zwinąć dość pełną "różę".



Łodyżki "róż" owinęłam dodatkowo paskami wyciętymi z gazety, które posmarowałam klejem typu 'wikol'.


Zostawiłam na koniec kilka zielonych liści do owinięcia całości i ukrycia tych badyli.
A tak się prezentuje gotowy bukiet. :)




 Po całkowitym wysuszeniu dobrze jest całość spryskać lakierem w sprayu, to sprawia, że liście nie są takie kruche. Na zdjęciu jeszcze świeży bukiet ale już go spryskałam. Można użyć lakieru do decoupage lub zwykłego, jaki kupimy w sklepach budowlanych.

eVena

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...